Dlaczego wydobycie węgla w Polsce maleje w 2022?
Dlaczego wydobycie węgla w Polsce maleje w 2022?
Górnicy na Śląsku otrzymali w tym roku rekordowe premie, co odbiło się szerokimi protestami innych grup społecznych. Premier Mateusz Morawiecki na ostatniej konferencji przyznał, że ceny węgla to coś, co spędza mu sen z powiek. Niestety, nie tylko jemu, bowiem setki tysięcy gospodarstw domowych w Polsce nie mają jeszcze przygotowanych zapasów węgla na nadchodzący sezon.
Ceny węgla a co za tym idzie ceny energii odbijają się na codziennej działalności przedsiębiorców. Zarówno producentów jak również usługodawców i sprzedawców.
Niestety, wysokie premie nie skutkują i nie będą skutkować wyższym wydobyciem, bo większa produkcja krajowego surowca nie wynika z chęci do pracy polskich górników.
W lipcu 2022 polskie kopalnie wyprodukowały 4 mln ton węgla, a w sierpniu już tylko 3,8 mln ton. Spadek ten jest jeszcze większy, gdy porównamy wydobycie rok do roku ( w zeszłym roku w sierpniu wydobycie było na poziomie 4,3 mln ton a w lipcu 2021 jeszcze więcej, bo aż 5 milionów ton!) - to niezbite, twarde dane Agencji Rozwoju Przemysłu w Katowicach. Zaznaczyć także należy, iż każda sprowadzona tona węgla będzie droższa niż pozyskanie naszego, krajowego surowca. Niestety, wydobycia nie da się zwiększyć natychmiast. Eksperci zgodnie przyznają, iż poziom wydobycia to efekt polityki nie miesięcy, ale lat i dekad, a polityka energetyczna ostatnich lat całej niemal Unii Europejskiej to odchodzenie od paliw kopalnych.
Przyczyną malejącego wydobycia jest na pewno polityka badania nowych złóż. Trudno szukać węgla, gdy zakładamy, że od niego odchodzimy. Kolejna przyczyna malejącego wydobycia to niedoinwestowanie górnictwa. Nowoczesne technologie wydobywania paliw kopalnych to miliardy złotych, a ostatnie dekady na naszym kontynencie to raczej inwestycje w odnawialne źródła energii. Trzecie, równie istotna przyczyna niskiego wydobycia to redukcja zatrudnienia. Górnicy odchodzący z pracy w kopalni od lat mają możliwość otrzymania tak zwanych odpraw górniczych, których wysokość to nawet powyżej 100 tysięcy złotych.
Tak zatem wyglądała sytuacja wydobycia węgla w Polsce przez ostatnie dekady. Niskie zainteresowanie poszukiwaniem nowych złóż, brak inwestycji, redukcja zatrudnienia i promowanie odnawialnych źródeł energii, które w Polsce nadal pozostają bardziej nowinką technologiczną niż podstawą produkcji energii i ogrzewania.
W takim otoczeniu polityczno - gospodarczym w lutym 2022 roku wybucha wojna na Ukrainie, w Polsce uruchomione zostaje natychmiastowe embargo na węgiel z Rosji i rozpoczyna się dramatyczny kryzys energetyczny na całym niemal świecie, a w szczególności w Europie.
Jak zatem poradzić sobie w czasie kryzysu energetycznego? Na pewno musimy oszczędzać energię. Na poziomie każdego pojedynczego gospodarstwa domowego, każdej firmy, gminy, ale i całego państwa. Rozwiązaniem będą także wszelkie możliwe odnawialne źródła energii, które zapewniają większą niezależność od światowych zawirowań na rynkach paliw i energii. Już teraz przedstawiciele fotowoltaiki przyznają, że rok 2022 to prawdziwy boom na pompy ciepła, instalacje solarne i wszelakie inne rozwiązania zapewniające własne ogrzewanie i własny prąd elektryczny.
A politycy? Z całą pewnością rządzący, ale i eksperci rynku energetycznego, powinni planować swoje działania myśląc bardziej perspektywicznie, biorąc pod uwagę wystąpienie w przyszłości takich sytuacji jak wojna, atak terrorystyczny, protesty społeczne czy katastrofy naturalne. Niestety, sięgnąć po węgiel który mamy pod stopami jest znacznie trudniej, niż po zapalniczkę, którą mamy w kieszeni.